Take a chance...

By Ratmed

Fun with makro

Dzisiaj bylo troche inaczej niz planowalem, nie bylem 'tam', a wyladowalem u kuzynki na dzialce. Pogoda dopisywa?a, wiec jak dojechalem od razu przebralem si? w szorty i poszlismy nad rzeke. Pierwszy styk z woda - masakra - pozniej bylo lepiej. Splynelismy raz i potem poszlismy sie suszyc zajadajac lody - a da sie ;p
Nastepnie zabralem sie za fotografowanie w koncu tyle bylo tam zieleni... jedynie na zachodzace slonce moglem ponarzekac, gdyz nie dostarczalo juz tyle swiatla...
Zrobilem jakies 150zdj, tym razem makro udane. Nie moglem sie zdecycowac, ktore zdj wstawic, dlatego motylek (kumpela) pomogla mi z dokonaniem wyboru.
Jutro widze sie z B, co mnie nawet cieszy. Ostatnio brakuje mi jej i naszych spedzanych razem chwil tak jak dawniej... Francuzeczka calo dojechala na tym motorze i mam nadzieje, ze jutro z rana tez calo wroci - i nic nie wymysli, ze robi co innego. Oby pogoda dopisywala, gdyz chce ja zabrac do 'tam'. Eee teraz musze zrobic translacje dla ludzi z blip ;p

Soo... This day was diffrent how I wanna it, I wasn't on 'tam' and I arrived to my cousine (on the last photo). Weather was great, so I changed a clothes and I went on the river. The water was cold - first touch - later was not bad. When I came back I got my camera and I did a some photos (~150). I tried to do something with makro. I couldn't decide to choose photos so my friend choosed it.
Tomorrow I'll see with B, I'm happy about it. The last I miss her and our free times together like a 2-3months ago...

Comments
Sign in or get an account to comment.